Sprzedać i
zyskać jednorazowy zastrzyk gotówki do budżetu czy nie sprzedawać, by nie
tracić kontroli nad komunalnym majątkiem? Oto pytane przed którym staje wiele
samorządów.
Działki
inwestycyjne, gminne przedsiębiorstwa – to ta tkanka, którą jeszcze mogą samorządy
coś „ugrać” po stronie dochodowej budżetów. Wśród miast, które nie stronią od
prywatyzacji jest Szczecin. (...)Szczecin chce pozyskać w najbliższych latach
200 mln ze sprzedaży majątku lub prywatyzacji do realizacji programu
rozwojowego miasta.
- Lepiej
wcześniej myśleć skąd wziąć pieniądze niż potem szukać na szybko dodatkowych
pieniędzy – mówi Małgorzata Mańka -Szulik, prezydent Zabrza nie
ukrywając, że jej miasto jest w na tyle dobrej sytuacji, że nad sprzedażą
nieruchomości czy prywatyzacją spółek miejskich nie musi się głowić.
-
Pytanie czy ratować budżet i sprzedawać za wszelką cenę czy poczekać na lepsza
koniunkturę? Bo niejedna gmina przeszacowała w tym miejscu budżet -
podkreśla Mieczysław Kieca, prezydent Wodzisławia Śląskiego.
Oprócz działek i
przedsiębiorstw, w rękach samorządów zostaje jeszcze spory zasób mieszkalny. W
wielu miastach obowiązują, lub do niedawna obowiązywały, wysokie bonifikaty
przy sprzedaży komunalnych lokali.
-
Wysokie bonifikaty, sprzedawanie mieszkań za kilka tysięcy to brak
odpowiedzialności ze strony prezydentów wójtów, czy burmistrzów w
gospodarowaniu mieniem – twierdzi Dawid Kostemski, który w swoim
mieście zmniejszył upusty przy wykupie mieszkań z 90 do 60 proc.
- Sprzedajemy mieszkania, bo nie jesteśmy nimi w stanie efektywnie zarządzać - tłumaczy Mańka-Szulik.
- Można wyzbyć się zasobu nieefektywnego, ale nie wszystkiego – zaznacza prezydent Wodzisławia Śl. przypominając o konieczności posiadania prze gminę lokali socjalnych i tymczasowych.
Poznań od bonifikat tych całkowicie odszedł. – Ostatni najemcy którzy „załapali się na bonifikaty złożyli wnioski o wykup do 2008 roku – mówi poznańska skarbniczka. - Zmierzamy do urynkowienia czynszów, oczywiście tych którzy maja trudna sytuacje wpierać będziemy dodatkami mieszkaniowymi i zasiłkami socjalnymi. Eksperci radzą samorządom, zanim zaczną prywatyzować najpierw dobrze sprawdzili co mają.
- Zalecam zrobienie prostej inwentaryzacji. Chodzi o to by wiedzieć na czym stoimy i uszczelnienie dochodów samorządowy – wyjaśnia Leszek Lerch z działu audytu Ernst & Young.
Może się bowiem okazać, że nie wszystkie nieruchomości, części majątku są dobrze opisane i mają uregulowane stan prawny i nie wszystkie przychody majątkowe, jakie powinny trafiać do budżetu, tam trafiają. - Gra idzie o każdy milion – reasumuje Lerch.
- Sprzedajemy mieszkania, bo nie jesteśmy nimi w stanie efektywnie zarządzać - tłumaczy Mańka-Szulik.
- Można wyzbyć się zasobu nieefektywnego, ale nie wszystkiego – zaznacza prezydent Wodzisławia Śl. przypominając o konieczności posiadania prze gminę lokali socjalnych i tymczasowych.
Poznań od bonifikat tych całkowicie odszedł. – Ostatni najemcy którzy „załapali się na bonifikaty złożyli wnioski o wykup do 2008 roku – mówi poznańska skarbniczka. - Zmierzamy do urynkowienia czynszów, oczywiście tych którzy maja trudna sytuacje wpierać będziemy dodatkami mieszkaniowymi i zasiłkami socjalnymi. Eksperci radzą samorządom, zanim zaczną prywatyzować najpierw dobrze sprawdzili co mają.
- Zalecam zrobienie prostej inwentaryzacji. Chodzi o to by wiedzieć na czym stoimy i uszczelnienie dochodów samorządowy – wyjaśnia Leszek Lerch z działu audytu Ernst & Young.
Może się bowiem okazać, że nie wszystkie nieruchomości, części majątku są dobrze opisane i mają uregulowane stan prawny i nie wszystkie przychody majątkowe, jakie powinny trafiać do budżetu, tam trafiają. - Gra idzie o każdy milion – reasumuje Lerch.
źródło: www.portalsamorzadowy.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz