Stryków to małe miasteczko
w województwie łódzkim, siedziba miejsko-wiejskiej gminy Stryków zamieszkaną
przez niespełna 12 000 osób. Samo miasto
wg danych z końca 2008 roku liczyło 3535 mieszkańców. Dlaczego mieścinę o
ludności równej mniej więcej Mokrzyskom porównuję do 18-tysięcznego Brzeska? Z
pozoru nie trzyma się to kupy, ale przyglądnijmy się temu zagadnieniu dokładniej.
Stryków leży przy głównym węźle komunikacyjnym autostrad
środkowoeuropejskich A1 (Gdańsk– Wiedeń) i A2 (Berlin-Moskwa) oraz przy linii
kolejowej Łódź-Łowicz wraz z bocznicą do załadunku pociągów towarowych. Położenie
zgoła strategiczne niczym Brzesko. Jednak władze samorządowe Strykowa idealnie
wykorzystały swoje położenie. Na swoich terenach zorganizowały już ponad 1000 ha
terenów inwestycyjnych, z których 300 jest już zajętych przez takie firmy jak:
- Jasper
- Sandoz S.A.
- GLS Poland Sp. z o.o.
- Dachser Sp. z o.o.
- Alpi Polonia Sp. z o.o.
- RABEN Polska Sp. z o.o.
- POLONIT Sp. z o.o.
- Herman Kirchner Polska Sp. z o.o.
- Spedimex Sp. z o.o.
- Tesco
- Hotel 500
- Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i
Mostów „ERBEDIM” Sp. z o.o
- FKW LOGISTIC Sp. z o.o.
- UNIGLOB
- Seco Sp. z o.o.
- Melwod Sp. z o.o.
- Budmel Sp. j.
- Go-Tract
Dzięki nim powstało 2 500 miejsc pracy, bezrobocie
spadło z 13 do 4 proc., a budżet gminy urósł o 40 mln zł – z 10 do 50. Gmina
swoją ofertę prezentuje m.in. na stronie www.investingpoland.eu, na której
próżno szukać Brzeska.
Na
jakim etapie jest Brzesko? Planowana oferta inwestycyjna Bucze-Błonia o
powierzchni 40 ha oraz na Pomianowskim Stoku o pow. 1,5 ha to melodia przyszłości.
Pomianowski Stok od kilku lat czeka na Św. Mikołaja, a Bucze-Błonia wyglądają
dokładnie jak drugi człon tej nazwy -
bezkresne błonia bez dróg dojazdowych i infrastruktury. Na co więc czekamy? Na
cud? W położonej po sąsiedzku Bochni strefa gospodarcza już przyciąga
inwestorów, a Brzesko zawsze jest kilka kroków za konkurencją. Szczurowa
organizuje 20-hektarową strefę gospodarczą, budżet podporządkowuje pod środki
unijne 2014-2020, na które przygotowuje już dokumentację. W Brzesku za ciężkie
miliony remontujemy Rynek, budujemy centrum biblioteczne, którego utrzymanie
kosztuje setki tysięcy złotych rocznie, sprzedajemy mienie komunalne, a
pieniądze przejadamy. Rolowanie długu, spłacanie kredytów pieniędzmi z kolejno
emitowanych obligacji pogrąża miasto. Czy radni obudzą się z marazmu, czy nowy
przewodniczący Rady Miejskiej spowoduje burzę mózgów, a nie kłótnie o dziurach
w przystankach? Czas pokaże, a ten jednak szybko ucieka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz